Słoneczna i wyjątkowa ciepła ostatnia sobota października upłynęła w naszej gminie pod znakiem corocznego święta wszystkich jeźdźców, myśliwych i leśników, czyli tradycyjnego Hubertusa organizowanego przez Hodowców Koni z Bukówcu Górnego. Impreza, objęta honorowym patronatem wójta Roberta Kasperczaka, odbyła się już po raz XXV.

 Spod bukówieckiej sali wiejskiej uczestnicy święta wyruszyli na przejażdżkę po okolicznych wioskach, polach i lasach. Celem 30 zaprzęgów konnych i 25 jeźdźców było jak co roku ranczo należące do państwa Izabeli i Adama Kenklów, położone w pobliżu Sądzi. Tutaj oficjalnego otwarcia Hubertusa dokonał przewodniczący Rady Gminy Włoszakowice Kazimierz Kurpisz. Wśród pozostałych gości honorowych, których powitał główny organizator imprezy Henryk Kiciński, obecni byli m.in.: radni gminy Aneta Szaferska-Poczekaj i Zenon Poloch, sołtys Bukówca Górnego Tadeusz Malepszy, kierownik Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji Arkadiusz Szymczak oraz prezes Powiatowego Koła Związku Hodowców Koni Wielkopolskich w Lesznie Krystian Samol.

Zgodnie ze zwyczajem najważniejszą część imprezy stanowiły konne pogonie za tzw. lisem, czyli jeźdźcem z lisią kitą przypiętą do prawego ramienia. Rolę uciekających pełnili zeszłoroczni zwycięzcy rywalizacji, a więc Estera Rydlichowska w kategorii kobiet i Szymon Rozwalka w kategorii mężczyzn. Po bardzo emocjonujących gonitwach niełatwa sztuka złapania „lisa” udała się odpowiednio Sylwii Kuśnierek ze Zbarzewa i Pawłowi Apolinarskiemu z Bukówca Górnego. Poszukiwania lisiej kity oraz inne gry i zabawy przygotowano również dla najmłodszych uczestników wydarzenia.

Na zakończenie Hubertusa odbyło się biesiadne spotkanie przy ognisku, podczas którego kosztowano lokalnych specjałów, a zwycięzcom pogoni za lisem i uciekającym wręczono pamiątkowe puchary i bony podarunkowe ufundowane przez Gminny Ośrodek Kultury we Włoszakowicach. Warto wspomnieć, że na prawidłowy i bezpieczny przebieg imprezy wpłynęły bez wątpienia nakrycia głowy (kaski lub toczki) stanowiące obowiązkowy element ubioru każdego jeźdźca.